Coś się kończy coś się zaczyna. Technologia zmieniła znacząco podejście do wielu rzeczy – nagle dużo mniejsze firmy są w stanie konkurować z dużymi starymi korporacjami; wielu pracowników wybiera pracę zdalną lub w elastycznym układzie zaś dynamika zdarzeń jest tak duża, że firmy w ciągu 5 lat są w stanie przejść od fazy startupu, poprzez dramatyczny szybki rozwój aż do bankructwa :). Powoduje to, że tam gdzie było zawsze sztywnie i trudno musi się nagle zrobić miło i elastycznie. Dobry przykład to rynek nieruchomości. W tym tygodniu pogadamy o kolejnym oprócz Liquid Space pomyśle jak ten rynek rozruszać. Tym razem będzie to WeWork, który buduje co-working na skalę światowa. Poniżej omówienie tego co sprawia, że im się udało szybko rozwijać. Będzie też o tym co powoduje, że ten biznes może niedługo odejść w niebyt.

„Kilka modeli biznesowych”. WeWork to nie prosty co-working lecz raczej kilka modeli biznesowych, które są cały czas testowane. Obecnie mają 2 główne rozwiązania – członkostwo typu Commons gdzie masz dostęp do przestrzeni ale nie jesteś tam zamontowany na stałe i Dedicated (Desk,office) gdzie podwynajmujesz konkretne biurko lub kawałek biura. Pozwala to im łapać 3 grupy klientów: Nomadów, którzy dużo podróżują, ale nie potrzebują stałego biura (konsultanci, szkoleniowcy, specjaliści w wąskich dziedzinach, architekci itp.), startupy i małe firmy (małe potrzeby ale dynamicznie zmieniające się), średnie firmy i rozproszone zespoły (nie na tyle duże by samodzielnie uzyskać lepszą cenę niż od WeWork). Warto dodać, że jest to projekt globalny. Są obecni w 14 miastach  w USA i 7 innych miastach w 5 krajach. W sumie mają  ponad 30 biur rocznie i chcą dodawać 15 co roku. Główne źródło przychodów WeWork to abonamenty, ale dość dużo zapewne dostają od firm, które oferują swoje benefity członkom WeWorku (ponad 200 firm).

„Skala”. W Polsce jest parę firm, które bawi się w co-working, ale w przeciwieństwie do WeWork nie mają skali, która daje im szanse wygenerować sensowne potencjalne zyski w przyszłości. WeWork kupuje  / wynajmuje w bardzo dużych ilościach tanio powierzchnię, które urządza, dzieli na mniejsze kawałki i pod-wynajmuje swoim klientom. WeWork już zebrał z rynku ponad 12 mld USD głównie od SoftBanku. Warto sobie to porównać z polskim co-workingiem lub nawet z ponad 26 mln USD zebranymi przez amerykański Liquid Space. Widzicie drobną różnicę 😉 ? Oznacza to, że będą oni wynajmowali powierzchnię biurową po cenach nie osiągalnych dla innych. W ten sposób skala pozwoli im stworzyć trwałą przewagę.

“Big data i technologia”. WeWork wbrew pozorom (bo przecież to nieruchomości a nie sottware) zatrudnia głównie programistów, inżynierów i matematyków. Analizują oni wykorzystanie powierzchni, interakcje ludzi po to by projektować kolejne przestrzenie jeszcze lepiej (większy komfort dla wynajmujących więcej kasy dla WeWorku). Wykorzystują przy tym nie tylko kamery, drony i beacony, ale także modele 3D budynków, modele matematyczne przepływów ludzi, modele wspomagające wybór lokalizacji itd. Jeśli robisz coś związanego z Internet of Things to jest szansa, że będą chcieli to sprawdzić w swoich lokalizacjach. Technologia pozwala im przy dużo większej efektywności wykonywać wszystkie procesy. Tam gdzie inni potrzebują kilkunastu osób im wystarczy parę.

„Mobilność i nomadzi”. Przy okazji Liquid Space mówiliśmy, że coraz więcej ludzi pracuje częściowo zdalnie, w elastycznych godzinach i często bez stałego biura. To wszystko napędza popyt na bardziej elastyczne przestrzenie i co-workingowe. Duża dostępność tego typu rozwiązań dodatkowo stymuluje firmy by nie kłopotały swoich pięknych główek szukaniem, utrzymywaniem przestrzeni stworzy  kolejną falę klientów dla WeWork.

„Community”. Sama różnica w cenie nie wystarczy i podobnie jak to miało miejsce przy Product Hunt, Reddit, Yelp, czy WyuFoo musisz mieć małą społeczność, która jest zbudowana wokół Twojego produktu lub problemu / idei. WeWork udaje się to całkiem dobrze nie tylko dzięki darmowemu piwu, ale również dzięki odpowiedniemu zaprojektowaniu przestrzeni, eventom, dostarczaniem tego samego customer experiene, dostęp do każdego biura WeWork na świecie. Bez community bardzo łatwo jest zabrać Ci klientów – wystarczy zaoferować im lepszą cenę. Community to  może być kolejna bariera wejścia dla konkurentów. Pytanie czy wystarczająca.

Polecamy wywiad z założycielem Adamem Neumannem:

A na sam koniec trochę o tym co było nie tak z WeWork i dlaczego mogą niedługo upaść:

i o tym jakie rzeczy można było znaleźć w ich prospekcie emisyjnym:

Z dalszych lektur warto sięgnąć do:

1. Case innej firmy działającej na rynku nieruchomości – Liquid Space
2. Parę przydatnych growth hacków
3. Sugestiw na temat tego jak można przyspieszyć swój startup