Mieliśmy już parę caseów jedzeniowych (Salad Story, Bobby Burger, Restauracja osiedlowa, Clover Food Labs, Sprig, Pizzaportal.pl,). Pora trochę posłodzić i pogadać o ciastach. Cukiernię Sowę zapewne większość z Was zna. Zapewne jednak nie wiecie, że mają drobne 150 cukierni (dla porównania Blikle ma ich tylko 21). Jest to ciekawy przykład na to jak można zbudować całkiem fajny off-linowy biznes i w dodatku wykorzystując cały arsenał leanowych taktyk oraz dużo myślenia strategicznego. Polecamy potem rzucić okiem na historię Sowy
„Prosty produkt”. Większość startupowców ma 10 funkcjonalności po tygodniu i dodają kolejne z tempem, którego nie jeden sprinter by się nie powstydził. Jak już w końcu coś pokażecie klientowi to jest to tak przekombinowane, że instrukcja obsługi ma 100 stron a klient nie wie co ma z tym produktem zrobić. Dlatego warto zacząć od czegoś prostego. Wpierw od prostego MVP a potem od bardzo prostego produktu. Sowa właśnie tak zrobił zaczął od…. chleba …. , potem dodawał produkty cukiernicze, torty a dopiero po jakimś czasie zrobił z tego bardziej skomplikowany produkt, czyli cukiernię (na którą się nie tylko składa nie tylko produkt fizyczny ale też marka, wystrój, obsługa, opakowanie itd.)
Wniosek: zacznij od prostego produktu i daj szansę klientowi powiedzieć co myśli o Twoim produktu. Na udziwnienia będzie czas później 😉
Poniżej znajdziecie jak ewoluował tort
i jak ewoluowała kawiarnia
„Pozycjonowanie i marketing”. Jeśli masz produkt off-linowy to masz szerszą paletę rozwiązań na to by pozyskiwać klientów nie tylko on-linowe, ale również off-linowe. Sowa wiedział, że w przeciwieństwie do innych cukierni, które zadawalały się mocną pozycją na rynku lokalnym, chce być marką ogólnopolską. Oznaczało to, że oprócz tradycyjnych cukierni przy głównych ulicach trzeba było pokombinować. W przypadku Sowy 2 strategię zadziałały dość dobrze. Sowa bardzo długo słynął z tortów weselnych. Ludzie nawet spoza Bydgoszczy zamawiali u niego produkty. Dostarczając bardzo wysoką jakość, Sowa nie dosyć, że miał zadowolonych klientów, którzy rekomendowali go innym młodym parom ale też budował świadomość ekskluzywnej marki nim jeszcze pojawiła się jego kawiarnia na danym terenie. Jednym tortem weselnym trafiał do ponad 100 potencjalnych klientów, skłonnych go rekomendować dalej :). Innymi słowy wystarczyło zrobić 10 tysięcy tortów by dotrzeć do miliona 🙂 Kolejnym trafnym ruchem było dość szybkie umiejscowienie cukierni również w centrach handlowych. Sowa zauważył, że ludzie spędzają dość dużo czasu w centrach handlowych, które też budowały się w owym czasie na potęgę. W ten sposób załapał się na mocny trend i urósł wraz nim. Wchodząc do kolejnych centrów w kolejnych miastach budował świadomość marki. Dość wysokie ceny pomagały też wytrzymać wysokie czynsze w centrach handlowych.
„Franchising”. Rośnięcie w biznesach on-linowych jest dość proste – jak przetestujesz pozyskiwanie klienta i uda Ci się obniżyć koszt pozyskiwania klienta do 1/3 wartości klienta (LTV) to wystarczy dolewać pieniędzy i firma rośnie w oczach. W tle oczywiście jest kupa roboty do wykonania (więcej sprzętu, czasami więcej ludzi) ale generalni jest to w miarę proste i szybkie. W biznesach off-linowych tak niestety nie jest. Musisz postawić swoje lokale, musisz znaleźć dużo więcej ludzi i zarządzających, często pracujących daleko od Ciebie i bez łatwego sposoby kontrolowania. Dlatego firm albo rośnie powoli albo dobiera sobie partnerów np. w postaci franchisingu. Do tego trzeba być oczywiście gotowym – musisz mieć przećwiczony model biznesu, opisany i system przekazywanie tej wiedzy partnerowi tak, aby utrzymał standardy i nie pogrążył Twojej marki. Sowie całkiem nieźle się udało – 150 lokalów nie jest to mało.
Wniosek: Znajdź sposób by szybko skalować swój biznes off-linowy.
„Własna produkcja”. W każdym biznesie, warto wiedzieć gdzie są te ryzyka i je ograniczać. Jeśli np. myślisz o startupie może nie do końca jest rozsądnie outsourcować proces, który tworzy największą wartość i unikalność 🙂 ? W przypadku Sowy, skoro poszedł w franchising, miał ogromne ryzyko, że któryś z 150 franczyzobiorców zrobi coś głupie na czy ucierpi cała mara. Dlatego cała produkcja jest robiona w jego zakładach a materiały marketingowe idą z centrali z prawie żadną możliwością zmiany. Do 2009 każdy franczyzobiorca robił sobie, co chciał i Sowa pomimo obecności w 70 miejscach nie była kojarzona z produktem. Jeden format mocno kontrolowany daje spójny przekaz do klienta i jako że to jest robione za pieniądze franczyzobiorcy Was to niewiele kosztuje
Wniosek: Zaufanie jest dobre, ale kontrola jest lepsza – kontroluj to co jest ważne dla Twojego biznesu
„Cross-selling i up-selling”. Jak masz już klienta to musisz pracować na tym by częściej u Ciebie bywał i więcej kupował. Sowa bezustannie nad tym pracuje. Są torty ale są też ciacha na mniejsze okazje; dodali też własną czekoladę i kawę – co daje Ci zyski ale także wzmacnia brand (nie pałętają się w Twoim lokalu inne brandy)”. Przejrzyj nasze wskazówki w tym temacie
Jeśli chcesz dostawać powiadomienia o nowych równie dobrych artykułach StartupAkademii zacznij obserwować nasz blog za pomocą maila 🙂 i zgarnij pakiet 18 przydatnych narzędzi.
Z dalszych lektur polecamy:
- Case jedzeniowe: Salad Story, Bobby Burger, Restauracja osiedlowa, Clover Food Labs, DaGrasso
- Pozyskiwanie ruchu off-linowego
- Naszą bazę konceptów franchisingowych
- Artykuł pokazujący historię w Forbsie
P.s. Jeśli interesują Cię tematy restauracyjne polecamy nasz blog Smart Resto i fanpage
Świetny pomysł z tym case study.
Zamiast teoretyzować zawsze lepiej rozebrać dany przypadek na czynniki pierwsze. Ja ze swojej strony dodam jedną rzecz. Przedsiębiorcy, którzy zaczynają rozwijać swój biznes widzą jedynie cel – dochód. Wielu z nich zapomina, że należy chronić efekty swojej pracy. Cukiernia Sowa może znów stanowić świetny wzór do naśladowania.
W formie znaków towarowych chroni swoje logo i to w kilku odmianach. Wzorami przemysłowymi zabezpieczyła z kolei design papieru, faktury ścian i szyb w lokalach a także „sowich piórek” na ścianach. Tym samym cukiernia, która chciałaby się wizualnie pod nich podszyć, albo choć mocniej przybliżyć od razu dostanie po łapach 🙂
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pingback: Lista artykułów StartupAkademii | StartupAkademia
Pingback: 11 sposobów na sprzedawanie w startupie | StartupAkademia
Pingback: Jak stworzyć jednorożca w hardwarze? | StartupAkademia
Pingback: Jak otworzyć własną restaurację? | StartupAkademia
Pingback: Jak odnieś sukces na przykładzie sieci pizzerii Da Grasso – Smart Resto
Pingback: Co warto wiedzieć o zarządzaniu restauracją – Smart Resto
Thanks for thhe post
PolubieniePolubienie